Jak spytam o biało-czerwone miejscówki w Paryżu, to co mi odpowiecie? Że pracownia Skłodowskiej, że Instytut Polski i ambasada, że ten hotel na wyspie co to ostatnio spłonął, jakaś biblioteka, kilka sklepów, co by tam jeszcze... pomnik Mickiewicza może? Kościół! Jasne, że kościół, prawie bym zapomniał.
A o Skwerze kardynała Wyszyńskiego Państwo słyszeli?
Zadomowił się w 1986 roku w 14. dzielnicy nieco na południe od dworca Montparnasse.
Przyznam szczerze, że z historii jestem Wiecznie Zielony, więc nie będę się silił na wydumane przemyślenia. Zerknąłem do cioci Wiki i … obejrzyjmy może zdjęcia:
PS. Ciekawe czy młodzież przesiadująca wśród zieleni przy fajce wodnej zerknęła kiedyś na tablice przy wejściu?
Korzystajcie ze skwerków póki lato, bo nie są wiecznie zielone!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz